Najlepsze tempo Jarek i Marcin zaprezentowali na odcinku Lešná. Na najdłuższej w rajdzie próbie, załoga numer 16 dwukrotnie wywalczyła 5. czas. Ostatecznie bracia Szejowie ukończyli wymagający, pierwszy etap Rajdu Valasska na 6. miejscu w klasyfikacji generalnej zawodów. W rajdzie prowadzą czterokrotni mistrzowie Czech i reprezentanci fabrycznego zespołu Skody – załoga Kopecky/Dresler. Za nimi plasują się załogi Pech/Uhel oraz Černý/Černohorský.
Na jutro organizatorzy zaplanowali sześć odcinków specjalnych – łącznie niemal 70 km ścigania, w tym niemal 30 km walki na torze testowym Tatry. Nieoficjalne wyniki 1. rundy Mistrzostw Czech 2017 poznamy jutro około 14:30.
Jarek Szeja: – Cieszę się, że jesteśmy na mecie ciężkiego, trudnego pierwszego etapu Rajdu Valasska. Mamy powody, by być zadowoleni po dzisiejszym dniu. Na tych wymagających odcinkach, w debiucie w nowym samochodzie, utrzymywaliśmy tempo, jakie pozwalało nam na skuteczną walkę z wieloma załogami, które znacznie lepiej znają zarówno te odcinki, jak i samochody klasy R5.
Na drugiej pętli staraliśmy się podkręcać nasze tempo z odcinka na odcinek. To nam się udało, ale przypomnieliśmy też sobie, jak ważna jest pokora. Na ostatnim oesie chciałem zaatakować, odrobinę za mocno opóźniłem hamowanie do jednej z szykan i w efekcie uszkodziliśmy chłodnicę. Dotarliśmy jednak do mety, więc idziemy spać w dobrych nastrojach, bo jest dobrze, a może być jeszcze lepiej.

