ad slot: art_jedynka

Przepis na szybki sukces

Przez lata wśród wyścigów samochodów turystycznych prym wiodło WTCC. Od zeszłego roku mistrzostwa świata mają jednak godnego konkurenta – serię TCR International.

Przepis na szybki sukces
Podaj dalej
ad slot: art_dwojka

fot. TCR
fot. TCR

Dawny szef Mistrzostw Świata Samochodów Turystycznych, Marcello Lotti po rozbracie ze swoim dawnym dzieckiem nie chciał odchodzić od wyścigów i w sezonie 2014 ogłosił plany powołania do życia serii TCR. Czempionat przeznaczony jest dla odrobinę słabszych samochodów niż wprowadzone niedawno w WTCC auta TC1, jednak proste i przejrzyste zasady, a także skupienie organizatorów na niskich kosztach sprawiło, że od razu wielu producentów stworzyło maszyny odpowiadające przepisom nowej kategorii.

ad slot: art_zobacz_rowniez
ad slot: art_zobacz_rowniez_2

Mimo tego, że rozgrywany jest obecnie zaledwie drugi sezon serii, to gotowych lub w przygotowaniu jest aż 12. samochodów. Od samego początku w serii rywalizują Hondy, Seaty, Fordy, a z każdym wyścigiem ta lista powiększała się, przez co na torach mogliśmy także oglądać Subaru, Opla, Volkswagena, Peugeota czy Skodę. Oprócz tego w przygotowaniu są Renault, Kia, Citroen oraz Alfa Romeo, której od dawna brakowało w międzynarodowym sporcie motorowym.

fot. TCR
fot. TCR

Kalendarz TCR składa się z 11. rund, w trakcie których rozgrywane są po dwa wyścigi. Organizatorzy od razu zaczęli z wysokiego C, przez co seria trzykrotnie towarzyszy samej Formule 1, a także przejęła od WTCC legendarny wyścig na torze ulicznym w Makau. Ważniejsze jednak od światowego kalendarza są edycje lokalne, przez co zespoły cały czas mogą korzystać ze swoich samochodów i rywalizować w kilku mistrzostwach, co jest niemożliwe w przypadku aut TC1.

Obecnie auta TCR rywalizują w specjalnych seriach na terenie Niemiec, Włoch, Azji, krajów Beneluksu i w krajach Ameryki Łacińskiej. Planowane są również serie w Szwecji, Tajlandii, Stanach Zjednoczonych i krajach Bałtyckich, do których zalicza się oczywiście również Polska.

fot. TCR
fot. TCR

Nie ma się więc co dziwić, że do serii zaczęły się również bardzo mocno garnąć zespoły. W tym sezonie jest ich aż piętnaście i wśród z nich znajdziemy uznane ekipy takie jak hiszpańskie Baporo, Bamboo Craft z przeszłością w WTCC, ekipę Sebastiena Loeba, która wystawia Peugeoty, a także legendarną ekipę Liqui Moly Team Engstler. Niemiecka ekipa ma za sobą lata doświadczeń w sporcie motorowym, gdyż pierwotnie rywalizowała także w WTCC, gdzie była związana z BMW. Jej głównym kierowcą był Franz Engstler, który jest także jej założycielem, jednak obecnie zajmuje się on już tylko zarządzaniem zespoły. Po wprowadzeniu klasy TC1 i związanym z tym całkowitym wycofaniem się BMW z wyścigów aut turystycznych ekipa Liqui Moly Team Engstler przeszła do TCR, gdzie obecnie korzysta z Volkswagena Golfa. Warto również dodać, że charakterystycznie niebiesko-białe samochody można nie tylko oglądać w TCR International, ale także TCR Germany i ADAC F4, gdzie szkoli się kolejne pokolenie kierowców z rodziny Engstlerów.

fot. TCR
fot. TCR
ad slot: art_tagi
ad slot: art_sticky_sidebar
ad slot: art_przeczytaj

Przeczytaj również