BMW, Audi i Mercedes – kto wygra?

Pod maską Audi znalazł się silnik prosto z Lamborghini, a BMW oferowało M5 jako kombi z wrzeszczącym V10, który brzmiał jak swap z bolidu F1. Nie zapominajmy też o Mercedesie i jego AMG z doładowanym V8.
Możemy więc powiedzieć, że rok 2000 był złotą erą dla kombi. Oczywiście, niemieckie samochody z samej epoki nie są łatwe w posiadaniu – koszty utrzymania i ubezpieczenia tego typu aut są kosmiczne. Ale kupić możemy je już w takich pieniądzach, jak nową Skodę Octavię. Tym razem nie będziemy się jednak martwić o koszty.
Carwow ustawił na linii startu trzech niemieckich weteranów. Audi RS6 wyposażone jest w 5-litrowy silnik V10 z podwójnym turbodoładowaniem, generujący 580 KM i 650 Nm momentu. Kontrola startu sprzed 20 lat nie jest tak dobra, jak myślisz, ale samochód i tak rozpędzi się od 0 do 100 km/h w 4,6 sekundy.
Kosztują tyle co nowa Skoda

Pozostałe dwa kombi również nie były idealne. BMW zaczęło umieszczać system xDrive w M5 dopiero od 2017 roku. Ten konkretny model był produkowany od 2007 do 2010 roku i wysyła wszystkie 507 KM na tył. Sprint od 0 do 100 km/h powinien zająć 4,8 sekundy.
Na końcu mamy Mercedesa E55 AMG, który może pochwalić się doładowanym V8 o pojemności 5,4 litra, który wytwarza zaledwie 476 KM. Podobnie jak BMW, Mercedes nie oferował napędu na wszystkie koła w zwykłych samochodach AMG – ograniczyli się tylko do SUV-ów.
Liczby to jednak nie wszystko, co pokazuje ten wyścig. Dzięki dużemu silnikowi i potokowi mocy turbo Audi dominuje nad dwoma rywalami. Oczywiście, w tamtych czasach liczyły się jeszcze zaangażowanie kierowców i prowadzenie, więc pod tym względem BMW i Mercedes wydawały się znacznie fajniejsze.