Strajk czy protest, kierowców denerwuje jedno i drugie
Podobnie jak niedawno w Polsce, tak i w Armenii, jeden z kierowców nie chciał czekać widząc przed sobą blokujących drogę ludzi. Niewiele sobie zrobił z tego, że komuś może stać się krzywda, a nawet ktoś może zginąć!
Kierowca najpierw podjechał blisko blokujących, a gdy ci nie chcieli się przesunąć, dodał gazu nie zważając na konsekwencje. Nie zajechał jednak daleko, bowiem kilkadziesiąt metrów dalej musiał już zatrzymać się przed innymi pojazdami. Te także blokowały drogę.
