ad slot: art_jedynka

Rowerzysta na autostradzie A4. Jak tutaj wjechałeś Królu Złoty?

Autostrada A4, jak i każda inna, to nie miejsce po którym mogą podróżować rowerzyści. Ten mężczyzna niewiele sobie jednak robi z przepisów prawa i z siateczką na kierownicy ruszył odważnie przed siebie. Prędkości maksymalnej 140 km/h nie udało mu się jednak osiągnąć. Podjazd pod wzniesienie jednak zaliczył niczym Michał Kwiatkowski na największych kolarskich wyścigach.

Rowerzysta na autostradzie A4. Jak tutaj wjechałeś Królu Złoty?
Podaj dalej
ad slot: art_dwojka

Trasa rowerowa to nie autostrada A4

I choć na pierwszy rzut taka sytuacja może wyglądać nieco zabawnie, to w rzeczywistości kierujący jednośladem stwarza swoją osobą ogromne zagrożenie. Różnica prędkości jest tak ogromna między nim a pojazdami, że niebezpieczeństwo jest ogromne. Oczywiście w takim zdarzeniu najgorzej skończy rowerzysta.

I nawet jazda skrajnym poboczem nie jest tutaj gwarancją bezpieczeństwa. Mężczyzna mógłby się o tym przekonać natrafiając na przejeżdżający ciągnik siodłowy. Siła i podmuch wiatru mógłby wyrzucić kierującego z rowerem do rowu.

ad slot: art_zobacz_rowniez
ad slot: art_zobacz_rowniez_2

Zdecydowanie lepiej nie ryzykować i wybierać dłuższe, lecz bezpieczniejsze drogi.

https://www.youtube.com/watch?v=KW2csFCB-Dw&feature=emb_title

ad slot: art_tagi
ad slot: art_sticky_sidebar
ad slot: art_przeczytaj

Przeczytaj również