Myślałem, że to motor
Według danych naniesionych na ekran, do zdarzenia doszło w środę, 16 sierpnia 2020 r. wieczorem na drodze krajowej nr 19. Na odcinku w powiecie rzeszowskim posiadacz wideorejestratora zdecydował się na wyprzedzanie kolumny 4 pojazdów, w tym 3 ciężarówek. Przed manewrem nie powstrzymało go światło innego pojazdu z przeciwległego pasa ruchu.
Nagle okazało się, że to osobówka z zepsutym lewym reflektorem, której kierowca ratował się ucieczką na pas awaryjny. Wtedy autor powyższego filmu postanowił wypowiedzieć słowa, za które internauci chcieliby go powiesić. – Myślałem, że to motor – usprawiedliwiał się kierowca. – Co za dziad! – dodał po tym jak już wyprzedził całą kolumnę.
Internauci podzieleni
Takie podejście do wyprzedzania na czołówkę mocno wkurzyło opinię publiczną. – To jak ktoś już motocyklem jedzie to można się wpier****ć na jego pas? – zapytał Account. – Dokładnie, to raczej przykład, jakim trzeba być idiotą, żeby wyprzedzać w nocy widząc światła z naprzeciwka… Nawet jeśli to motor…I to jeszcze na chama, do końca… Masakra… – wtórował M. Wilgosz.
Znaleźli się jednak też tacy, którzy usprawiedliwiali wyprzedzanie na czołówkę z motocyklem. – Nie no najlepiej żeby ustępować motocyklom jak wyprzedzają z naprzeciwka albo omijają nas. Wtedy mile widziane jak ktoś zrobi miejsce (nie mam z tym problemu i robię to zawsze) ale jak motocykl ma zjechać żeby ułatwić wyprzedzanie autom to już wielkie halo. Powinniśmy wszyscy sobie pomagać tym bardziej że to nic nie kosztuje – skomentował Maciej Kucharski.