Samochód zapłonął od dołu
Co było główną przyczyną tego, że auto stanęło w ogniu tego nie wiadomo. Pożar pojawił się z przodu pojazdu i pod jego spodem.
Najzabawniejsza w tym wszystkim była kobieta mieszkająca obok. Gdy zobaczyła co się dzieje, wróciła się do domu, a następnie pojawiła się z 5-litowym baniakiem wody. Taką ilością jednak nie było szans na ugaszenie pożaru, choć rzecz jasna chęci należy docenić.
Chłopaki już nie pojeżdżą
Przesiadówki w samochodzie i podróże do lokalnego sklepu w tym samochodzie nie będą już możliwe. Wszystkie najważniejsze elementy pojazdu zostały zniszczone, a samo auto nadaje się wyłącznie na złom.