Chytrych przedsiębiorców nie brakuje. Jednak, gdy ich firmy przechodzą przez okres COVID-19 suchą stopą, a ich konto z dnia na dzień zasilają miliony dolarów, wówczas pokusa wydania ich na przyjemności jest dużo. Tak niestety stało się w przypadku Kennetha Gaughana z USA. 41-latek z Waszyngtonu postanowił spektakularnie przehulać 2,1 mln dolarów (ok. 8 mln zł), aby spełnić swoje marzenia.
Fura, jacht i chawira
Amerykanin oszukał rząd USA składając fałszywe wnioski o pomoc w imieniu kilku firm. Kontrola wykazała, że pieniądze poszły na zakup m.in. sportowej limuzyny Kia Stinger za 46 „kawałków”, jachtu za 300 tys. dolarów, a także domu za 1,3 mln dolców. Dwa pierwsze nabytki zostały już zajęte przez władze, wraz z kontami bankowymi oraz inwestycyjnymi. W przypadku domu trwa procedura przepadku mienia cywilnego.
Co ciekawe, przedsiębiorca tym oszustwem nie otworzył swojej kartoteki kryminalnej. Amerykański Business Insider dotarł do akt, z których wynika, że wyłudził 472 tys. dolarów (ok. 1,75 mln zł) od rzymskokatolickiej archidiecezji waszyngtońskiej. Tak kosmiczną kwotę uzbierał przez prawie 9 lat, pracując tam w okresie od czerwca 2010 do kwietnia 2018 r.
