Okazuje się, że najsłynniejszy produkt marki ze Stuttgartu może okazać się ostatnim bastionem technologii spalinowej. Taką wizję przynajmniej ma obecny szef działu sportowych samochodów Porsche, który w kwestii tego modelu jest zagorzałym petrolhead’em. Według niego przed 2030 r. nie będzie tematu elektrycznej 911-tki .
Frank-Steffen Walliser dla brytyjskiego Autocar: 911 będzie ostatnim Porsche, które stanie się elektryczne. Mam nadzieję, że po tym jak odejdę na emeryturę, więc nie będę za to odpowiedzialny i nikt nie będzie mógł mnie obwiniać. Będę walczył o utrzymanie 911-tki z silnikiem spalinowym.
ad slot: art_zobacz_rowniezad slot: art_zobacz_rowniez_2
Były szef Porsche Motorsport nie zamierza dopuścić do jakiejkolwiek formy elektryfikacji ikony marki. W obecnym cyklu życia najnowszej generacji Porsche 911 (992) wykluczona jest implementacja choćby układu hybrydowego. To oznacza, że przed 2026 r. w tym modelu nie znajdzie się żaden silnik elektryczny.
– Nie jestem gotowy na dołożenie tak dużej dodatkowej masy do samochodu – wyjaśnił Walliser. – Jeśli chce się zrobić takie auto, łatwiej będzie zaprojektować coś zupełnie nowego. Nie chcemy niszczyć sylwetki 911 – dodał.
W rozmowie z magazynem „Autocar”, Walliser zdementował pogłoski o nowym silniku dla następnego wcielenia Porsche 911 GT3. Spekulowano, że trafi tam udoskonalona 4-litrowa jednostka, która zadebiutowała w tamtym roku w modelach 718 Cayman GT4 i Boxster Spyder.
– Odpowiedź brzmi nie – uciął pogłoski szef działu sportowych samochodów Porsche. – Trzymamy się wyścigowego silnika [3,8-litrowy boxer]. Jest drogi, ale rozwijamy go na torze i uczymy się z każdym pokonanym wyścigiem. To jest ścieżka, którą będziemy dalej podążać – zakończył.



