Zadaniem policyjnej grupy „SPEED” jest przeciwdziałanie niebezpiecznym zachowaniom na drogach. Liczy ponad 50 policjantów, a w jej skład wchodzą mundurowi drogówki z komendy wojewódzkiej, jednostek miejskich i powiatowych Policji, a także stróże prawa z pionów kryminalnych i zwalczających cyberprzestępczość. I choć grupa działa od kilku miesięcy, wielokrotnie informowaliśmy już o nieodpowiedzialnych kierowcach, namierzonych przez policjantów tej specgrupy.
Nieudane lądowanie helikoptera. Zniszczył kilka samochodów przez silny wiatr
ad slot: art_zobacz_rowniezad slot: art_zobacz_rowniez_2
Niestety w dalszym ciągu nie brakuje bezmyślnych „pirackich wyczynów” kierowców, którzy powodują niebezpieczeństwo dla innych uczestników ruchu drogowego.
Tym razem w ręce policjantów specgrupy z Gliwic wpadł 35-latek, który o mały włos nie doprowadził do czołowego zderzenia z nieoznakowanym radiowozem. Kiedy stróże prawa zatrzymali nieodpowiedzialnego kierowcę opla, okazało się, że mężczyzna w ogóle nie ma prawa jazdy. Swoją lekkomyślność tłumaczył pilną koniecznością zrobienia zakupów.
Przebieg zdarzenia możecie zobaczyć klikając w obrazek poniżej.
35-latek nie zadbał także o obowiązkowe wyposażenie samochodu, jeżdżąc bez gaśnicy. Kontrola drogowa zakończyła się dla niego 1050-złotowym mandatem.
