Za dwa lata Formuła 1 ma przejść rewolucję – zwłaszcza jeżeli chodzi o konstrukcję i wygląd bolidu. Po wtorkowym spotkaniu w Londynie, gdzie gościli przedstawiciele władz F1, Międzynarodowej Federacji Samochodowej, zespołów i producentów silników, nie podano żadnych konkretnych informacji w tej kwestii. Choć to właśnie tego tematu tyczyło się spotkanie.
LEAKED! The latest iteration of F1's 2021 regulations! 🔥🔥
ad slot: art_zobacz_rowniezad slot: art_zobacz_rowniez_2Follow me on Instagram for more: https://t.co/YePhAMEpBs#F1 #Formula1 #F12021 #Ferrari pic.twitter.com/3V4xBbeUGR
— Mark Antar (@markantardesign) March 26, 2019
Tego typu ilustracje ujrzały już światło dzienne, ale było to pół roku temu. Od tego czasu doszło do kilku istotnych zmian. Widać to po sylwetce bolidu, która obecnie jest bardzo smukła. Nad przednimi kołami możemy zobaczyć specjalne wypustki odpowiadające za kierowanie strugami powietrza. Z kolei elementy aerodynamiczne pomiędzy kołami są znacznie bardziej skromne niż początkowo zakładano.
Przednie skrzydło wedle założeń ma bezpośrednio przylegać do nosa i będzie mniej złożone niż w tym sezonie. Podobnie jak tylne skrzydło ma ono znajdować się wyżej nad powierzchnią. Utrata docisku spowodowana uproszczeniem kształtu nadwozia ma zostać zrekompensowana dwoma tunelami w podłodze, którymi będzie płynąć powietrze do dyfuzora.
Zmian oczywiście będzie więcej, a jakie one będą dokładniej wszyscy mamy dowiedzieć się w czerwcu. Nie wiadomo na ile wpłyną one w kwestii kolejnych zmian kształtu i wyglądu bolidu.
Kubica: Nie mogę doczekać się weekendu wyścigowego w Bahrajnie

