Kuriozalna petycja do Ministra Infrastruktury

Nowoczesne samochody są naprawdę bezpieczne – mamy poduszki powietrzne, pasy bezpieczeństwa, asystentów hamowania, kurtyny boczne… Można by tak wymieniać i wymieniać. Oczywiście nie da się w 100% wyeliminować zagrożenia – przynajmniej jeszcze nie dziś. Zdaniem autora, ta petycja ma to zmienić.
Jej autor, który wysłał swoje dyrdymały do Ministra Infrastruktury, uważa, że rząd powinien wprowadzić… obowiązek jazdy w kaskach dla kierowców i pasażerów samochodów. W petycji czytamy:
Od lat 80. i 90. wiadomo, że urazy głowy najczęściej związane są z wypadkami samochodowymi. Straty – leczenie, śmierć – dla każdego kraju są z tego powodu ogromne co roku (w Australii dekady temu szacowano już na poziomie 400-500 mln dolarów rocznie).
Chcemy zwrócić się z petycją do Ministerstwa Infrastruktury o rozważenie wprowadzenia obowiązku jazdy w samochodach w kaskach m.in. typu rowerowego, co – jak wynika z naukowych analiz – znacznie mogłoby zmniejszać ryzyko urazów przy wypadkach komunikacyjnych.
Kask w samochodzie?!
Czy ta petycja to jakiś żart? A może po prostu chęć zwrócenia na siebie uwagi? Przecież każdy człowiek, który ma choć minimalne pojęcie o jeździe samochodem wie, że założenie kasku w cywilnym aucie tylko zwiększy ryzyko urazu głowy.
Wyobraźcie sobie tylko, że podczas wypadku wystrzeliwuje poduszka powietrzna, a wy siedzicie w samochodzie z kaskiem na głowie. Połamana szczęka to będzie najmniejszy wyrok, a najpewniej poduszka po prostu połamie wam kręgosłup. Jeśli ktoś z was wpadnie kiedyś na taki pomysł, absolutnie nie zakładajcie kasku na głowę.
Przerażające jest to, że taka czy inna petycja, może pojawić się dziś w internecie w każdej chwili. Apelujemy więc do waszego rozsądku o nie podpisywanie tych bzdur!
Owszem – kask w samochodzie ma sens, o ile jeździmy samochodem wyczynowym, który nie ma poduszek powietrznych. Ale w każdym innym przypadku to narażanie siebie i pasażerów na dodatkowe, zupełnie niepotrzebne niebezpieczeństwo.