Od kiedy VW Polo ma ocynk?
Ocynk w starszym samochodzie to zazwyczaj brak problemu z korozją. Choć oczywiście także i taka stal może w końcu rdzewieić, to jednak zajmuje to nieporównywalnie więcej czasu. Pomijam fakt, że korozja ocynkowanej blachy może być konsekwencją jej wcześniejszego uszkodzenia. Jednak w sporej liczbie przypadków tak zabezpieczona karoseria wytrzymuje bez „rudej” kilkadziesiąt lat.
KIEROWCO! KUP LETNIE OPONY I ODBIERZ BON NA 120 PLN
Zatem czy Volkswagen Polo ma ocynk? Tak, ale nie każdy. To udogodnienie wprowadzono dopiero po czasie i jest standardem od czwartej generacji (od 2001 r.), czyli tej z oddzielnymi, okrągłymi reflektorami. Jednak ocynk w Volkswagenie Polo pojawił się jeszcze w trzeciej generacji, choć nie we wszystkich wersjach. Odsłona z 1994 r. (6N) była swego czasu produkowana w polskiej fabryce Volkswagen Poznań (1996-1999), ale te nie posiadały nadwozia w ocynku.
Które wersje VW Polo III nie rdzewieją?
Na implementację tego rozwiązania zdecydowano się dopiero w 1999 r., gdy zaprezentowano wersję po liftingu (6N2). Tę odmianę najłatwiej rozpoznać po braku pomarańczowych kloszy z przodu i nieco większych reflektorach. Każdy egzemplarz miał już karoserię pokrytą ocynkiem, a producent dawał gwarancję braku korozji na 12 lat. Jeśli pojazd jest zadbany, to spokojnie wytrzyma drugie tyle, a pewnie i więcej. Dziś za takie auta trzeba zapłacić ok. 4500-5000 zł. W zależności od silnika można je znaleźć dużo taniej lub drożej.
