Życie bez Google Maps

Trwa wieloletnia debata, czy kierowcy faktycznie powinni używać Google Maps za kierownicą. Choć aplikacja ma wskazówki głosowe i możemy sterować nią bez użycia rąk, bez wątpienia odbiera nam bardzo dużo koncentracji.
Aplikacje nawigacyjne mogą rozpraszać kierowców, zwłaszcza, że niektórzy ludzie mają tendencję do odrywania wzroku od drogi i patrzenia na ekran, aby dowiedzieć się, w którą stronę jechać. Włączony ekran telefonu wyświetla też inne komunikaty, które przeszkadzają w bezpiecznej jeździe.
Badania przeprowadzone przez brytyjską firmę Rivervale Leasing ujawniły, że połowa kierowców ma z tym problem. Uważają, że funkcje rzeczywistości rozszerzonej, czy alerty o ruchu drogowym, takie jak ma już Google Maps, rozpraszają ich uwagę podczas jazdy.
Nie umiemy już bez niej żyć

Co gorsza, 38% respondentów uważa, że woli używać przycisków i rąk, aniżeli korzystać z poleceń głosowych.
W Irlandii było ostatnio bardzo głośno o aplikacjach nawigacyjnych. Jeden z sędziów nazwał aplikacje nawigacyjne „śmiertelnymi” – była to reakcja na wypadek kierowcy ciężarówki, który zginął właśnie przez grzebanie w telefonie.
– Jazda za pomocą nawigacji jest powszechna, ale jest też śmiertelna – powiedział sędzia. Czy Google Maps faktycznie może zostać zakazane? Wydaje się to mało prawdopodobne, ale nie wiemy, dokąd doprowadzi debata nad bezpieczeństwem w ruchu drogowym.
