Skok przez nierówny przejazd kolejowy
Tutaj kluczową rolę niewątpliwie odegrała nadmierna prędkość, która zdecydowanie przekraczała tę dozwoloną. Samochód przejeżdżając przez tory wybił się w powietrze, a lądując kierowca stracił kontrolę nad pojazdem. Chwilę po lądowaniu wyleciał z drogi i dynamicznie przeleciał przez chodnik i za pobliski płot.
W pojeździe podróżowała tylko jedna osoba, która jak wiadomo przeżyła ten przerażający wypadek. Na szczęście w pobliżu całego zdarzenia nie znajdowały się osoby piesze, które mogły iść pobliskim chodnikiem. Tutaj ewidentnie brawura dała się we znaki, gdyż jak wykazało badanie alkomatem, kierowca był trzeźwy.
