Przepuszczamy na całej szerokości drogi
Choć to właśnie e-hulajnogi były przyczyną wprowadzenia zmian w ustawie, to znowelizowane przepisy regulują poruszanie się także innymi maszynami. Chodzi m.in. o urządzenia transportu osobistego, czyli sprzęt, na którym poruszamy się w pozycji stojącej i napędzamy go siłą mięśni. W większości przypadków będą to zatem hulajnogi „manualne”.

Ich użytkownicy otrzymali w ustawie specjalny zapis, potwierdzający to, że w strefach zamieszkania mają pierwszeństwo przed samochodem lub motocyklem. Na osiedlach mieszkaniowych, gdzie zazwyczaj występują takie strefy, kierujący zwykłymi hulajnogami mogą korzystać także z całej szerokości jezdni. Dla wielu kierowców aut to kłopot, ponieważ użytkownicy hulajnóg często nie sygnalizują, np. zamiaru skrętu.
Ile i gdzie można jechać hulajnogą elektryczną?
Taki obowiązek istnieje zarówno dla użytkowników hulajnóg napędzanych siłą mięśni, jak i tych elektrycznych. W przypadku e-hulajnóg bez kierunkowskazów niektórzy kierujący nimi mają obawy przed sygnalizowaniem skrętów. Wszystko przez to, że puszczenie „gazu” i wyciągnięcie ręki przy pewnej prędkości może skończyć się upadkiem. W przypadku ulicy, jeśli fabryka dała, będzie można jechać nawet 30 km/godz.

Skąd ten limit? Ponieważ użytkownik e-hulajnogi będzie mógł wjechać na jezdnię, na której obowiązuje ograniczenie do nie więcej niż 30 km/godz. W przeciwnym razie trzeba skorzystać z chodnika, gdzie konieczne jest już poruszanie się z nieokreśloną prędkością zbliżoną do pieszego. Jeżeli tylko jest dostępna ścieżka rowerowa, kierujący e-hulajnogą ma obowiązek na nią zjechać. Nie można na niej przekraczać 20 km/godz.
Kto w ogóle może jeździć e-hulajnogą?
Co jeszcze ważne, hulajnogą elektryczną można jeździć bez żadnych uprawnień po ukończeniu 18 lat i tylko pojedynczo. Młodsze osoby (powyżej 11. roku życia) do korzystania z nich muszą wyrobić kartę rowerową lub legitymować się prawem jazdy kategorii AM, A1, B1 lub T. Dzieci do 10 roku życia mogą spróbować jazdy hulajnogą elektryczną jedynie w obecności osoby dorosłej i tylko w strefie zamieszkania. Jest to kolejny niuans niepokojący kierowców, bowiem takim urządzeniem można realnie uszkodzić inny samochód. Dlatego niektórzy apelują o to, aby e-hulajnogi miały obowiązkowe ubezpieczenie OC.