Ciągnik siodłowy i nieudany ratunek
Wyciągnięcie tak dużego pojazdu nie jest rzeczą prostą, dlatego też do akcji ruszyły spięte ze sobą traktory. To one miały za zadanie sprawić, że zakopany ciągnik ruszy przed siebie. Z kolei z tyłu pomagała mu w tym koparka, która pchała naczepę w przód.
Wszystko fajnie i szkoleniowo wyglądało na papierze. W życiu jednak scenariusz napisał całkowicie inną historię tej pomocy. Jak to mawia stare przysłowie – z deszczu pod rynnę, i tak właśnie wyglądało to tutaj.
