Okradziona stacja paliw
Po dystrybutor podjechał młody kierowca, który nie myślał jednak o zatankowaniu samochodu. Bardziej jego uwaga skupiła się na… kwiatku w dużej doniczce. Postanowił zatem, że stanie się to jego własnością i czym prędzej podjął ku temu odpowiednie kroki.
Otworzył bagażnik, włożył kwiatka w doniczce i czym prędzej odjechał. Nie było tutaj mowy o tym, aby można było go zamknąć, bowiem rozmiar doniczki na to nie pozwalał. Nie wiadomo czy kradzież była na potrzeby własne, czy chciał zaimponować jakiejś dziewczynie.
