Diesel w tarapatach na polskiej Ziemi
W trakcie kontroli inspektorzy wykazali, że mężczyzna niewłaściwie obsługiwał tachograf cyfrowy. Nie rejestrował w ogóle swojej aktywności, prędkości oraz przebytej drogi na karcie. Liczył na to, że uda mu się oszukać i transport jaki wiózł z Białorusi do Belgii uda mu się przewieźć znacznie szybciej.
Tak może i będzie tyle tylko, że cała podróż okaże się znacznie droższa niż początkowo zakładano. Kontrola na odcinku ekspresowej „ósemki” w miejscowości Rzędziany koło Białegostoku dla samego kierowcy zakończyła się mandatem.
Z kolei wobec przewoźnika wszczęto postępowanie administracyjne. Żeby kierowca mógł jechać dalej na poczet kary przedsiębiorca musiał wpłacić 5 tys. zł kaucji.
Ciekawe przypadki ITD
W Polsce dość często dochodzi do sytuacji, w których przewoźnicy z innych krajów otrzymują wysokie kary. Wynika to z jednej rzeczy – prowadzonych regularnie kontroli. A tych jak wiadomo jest coraz więcej. Niebawem inspektorzy będą mogli w wielu województwach korzystać także z mobilnych stacji kontroli. Dzięki temu będzie można sprawdzić znacznie dokładniej każdy pojazd.
Nic więc dziwnego, że często słyszy się historie, że niektórzy przewoźnicy wolą objeżdżać nasz kraj. Wynika to z faktu, że inne państwa nie przykładają się aż tak do swoich obowiązków, jeżeli chodzi o kontrolowanie dużych pojazdów na drogach.

