Nowe przepisy, czyli witaj e-hulajnogo!
Rząd planuje wyrzucić e-hulajnogi z chodników i kazać im jeździć po drogach. Chodzi o kwestie bezpieczeństwa pieszych, bowiem dochodziło już do nieprzyjemnych sytuacji. Człowiek w zderzeniu z rozpędzoną e-hulajnogą jest na pozycji straconej, a tego typu nieprzyjemnych spotkań nowelizacja ma uniknąć.
Zwłaszcza że na chodniku ciężko wyegzekwować winnego. W końcu wedle przepisów zarówno pieszy, jak i kierowca e-hulajnogi mają prawo się tu poruszać. Zdecydowanie łatwiej będzie wskazać winnego tam, gdzie obowiązują przepisy ruchu drogowego. A ja kierowca e-hulajnogi nie będzie już tak odważnie jeździł.
Przepis ma dotyczyć rzecz jasna tylko i wyłącznie jazdy po mieście. Ale to właśnie tam, każdy rower, skuter i inny pojazd najbardziej irytuje dużą część kierowców. Dla nich niestety dojdzie niebawem jeszcze jeden pojazd.
Jest jednak znak zapytania
W Polsce ciężko o stworzenie jasnych oraz klarownych przepisów i nie inaczej jest w tym przypadku. Przepisy mają zobowiązywać e-hulajnogę do jazdy po mieście tylko tam, gdzie można jeździć 50 km/h na godzinę. Co zatem ma robić osoba, gdy pojawi się znak, iż można jechać tutaj 70 km/h?
To tylko jeden z niejasnych przykładów, których niewątpliwie jest kilka. Nie wiadomo czy uda się je doprecyzować zanim nowe przepisy zaczną obowiązywać.


