Wysokie dofinansowanie pogrzebie silnik diesla?
Podwójna rządowa dotacja, jaką planuje wprowadzić japońskie ministerstwo środowiska ma jednak mały haczyk. Będą z niej mogli skorzystać wyłącznie te osoby, które będą zasilać pojazd energią pochodzącą ze źródeł odnawialnych. I choć jedni chwalą takie rozwiązanie, to są też tacy którzy je krytykują.
Nie podoba się to głównie osobą, które mieszkają w blokach i nie mają możliwości montażu np. paneli słonecznych. Ale krytyka płynie również ze strony osób, które posiadają domy. Ich zdaniem staje się to nieopłacalne, jeżeli chodzi koszt montażu – który zapewne teraz jeszcze podrożeje.
Mimo wszystko osoby które będą w stanie skorzystać z takiego rozwiązania mogą liczyć na 800 tys. jenów (około 30 tys. zł). Taka kwota oznacza, że będą to jedne z największych dotacji na świecie. Dla przykładu obywatele Niemiec mogą liczyć na dofinansowanie 9 tys. euro (ok. 40 tys. zł). Z kolei w przypadku samochodów hybrydowych plug-in na 6,75 tys. euro (ok. 30 tys. zł).
W Polsce dotacje do odległa rzeczywistość
Polski rząd jak na razie nie kwapi się do tego, aby zachęcać społeczeństwo do zmiany auta na elektryczne. W tym roku pojawiły się dotacje, jednakże ich warunki przyznania były takie, że skorzystała ledwie garstka osób. Bardziej dofinansowanie było na pokaz, niż faktycznie, aby pomóc.
Z zapowiedzi wynika, że w przyszłym roku również będzie można liczyć na pieniądze z budżetu, w kwestii zakupu samochodu elektrycznego. Co z tego jednak, gdy infrastruktura punktów ładowania wciąż jest daleka od oczekiwanej. Tym samym silnik diesla wciąż będzie tym, który będzie trafiał w ręce polskich kierowców.
KIEROWCO! SPÓŹNIŁEŚ SIĘ Z WYMIANĄ OPON? SPRAWDŹ NAJLEPSZE OFERTY!

