Policjant Aabasaheb Sawant patrolował ulice miasta Pune. Funkcjonariusze tego dnia skupiali się na tym, aby jazda samochodem bez maseczki była momentalnie karana. Wtedy policjant zauważył, że pewien kierowca jedzie z pasażerem. Nie miał maseczki, więc chciał go zatrzymać.
Ale samochód się nie zatrzymywał. Policjant został uderzony w kolano i wylądował na masce samochodu. Kierowca miał to za nic – wręcz przeciwnie, przyspieszył. Mężczyzna przejechał tak z posterunkowym około kilometra, aż w końcu zatrzymali go wściekli świadkowie zdarzenia.
Nie chciał zapłacić mandatu za brak maseczki. Ten w przeliczeniu na naszą walutę wynosił około 25 zł. W zamian za to został oskarżony o próbę zabójstwa, atak na funkcjonariusza publicznego i niebezpieczną jazdę. No cóż – jego wybór.

