Droga numer 680 z San Jose, niedaleko miejscowości Concord. Piękne popołudnie, pan wraca sobie z pracy, w tle fajna muzyczka… aż tu nagle ten spokój przerywa jakiś wariat, który uznał że wyprzedzanie pasem awaryjnym to idealny pomysł.
Wyprzedzanie w tym miejscu nie było najlepszym pomysłem. To pas awaryjny, oddzielający dwie drogi. Ale temu panu wyraźnie bardzo się spieszyło, więc nie chciał poczekać. A wystarczyło lekko zwolnić, włączyć się do ruchu, spokojnie zmienić pasy i po chwili mógł wyprzedzać lewym pasem, jak człowiek.
Ale kierowca miał inny pomysł. Wyprzedzał samochody pasem awaryjnym, a kiedy minął kolumnę pojazdów, wtedy włączył się do ruchu. To oczywiście nie spodobało się policji. Funkcjonariusz na motocyklu momentalnie ruszył za kierowcą i po chwili go zatrzymał. To się nazywa instant karma!

