Szpan „na szeryfa”
Pewien kierowca miał chyba wcześniej złe doświadczenia z policją. Mężczyzna zauważył poruszający się przed nim ze sporą prędkością oznakowany radiowóz. Nie myśląc zbyt długo postanowił ruszyć w pościg za „niegrzecznymi” policjantami, aby sprawdzić i udokumentować jednocześnie (mimo braku odpowiedniego – licencjonowanego sprzętu) jak łamią przepisy. Postanowił jedynie… zrównać się z nimi prędkością – co oczywiście nie jest żadnym dowodem.
W trakcie nagrania można usłyszeć, jak kierowca komentuje przebieg zdarzeń na drodze: „Domyślili się że mam wideorejestrator”– bystrze zauważa chcąc ewidentnie zaimponować pani na prawym fotelu.
Niestety autor filmu najwyraźniej zapomniał, że takim sposobem nie jest w stanie niczego policjantom udowodnić, a tym bardziej pociągnąć ich do odpowiedzialności – to po pierwsze. Po drugie – jadąc 135 km/h na drodze z ograniczeniem do 70 km/h – na dodatek mokrej – stwarza ogromne niebezpieczeństwo nie tylko dla siebie, ale też dla innych użytkowników ruchu. Reasumując – w tej sytuacji absolutnie nikt się nie popisał.