Cwaniaczek w BMW włączył kamerkę i chciał pokazać wszystkim jak się jeździ. Już liczył lajki, komentarze i udostępnienia… ale nie mów hop, dopóki nie przeskoczysz. Jedno i drugie wyprzedzanie się udało, a przy kolejnym…
Facet w BMW od razu wiedział, co chce zrobić. Porozglądał się i gaz. Oczywiście w większości jechał z jedną ręką na kierownicy, bo niby po co druga. Ale po chwili zaczęło się robić szybko, więc prawa ręka automatycznie z lewarka też powędrowała na kierownicę.
Gościu gwiazdorzył, prezentował naganne wyprzedzanie slalomem, aż w końcu zbyt szybko chciał zmienić kierunek jazdy. Szarpnięcie kierownicą, zdecydowanie zbyt duża prędkość, napęd na tył… nie było już szans na wyratowanie tej sytuacji. Sam jest sobie winny.

