Totalna prowizorka
Zachodniopomorska Inspekcja Transportu Drogowego zatrzymała do rutynowej kontroli kierowcę ciężarówki, który ukradkiem przewoził pod plandeką drewno. Jak często w takich przypadkach bywa, pojazd nie był przystosowany do przewozu tego rodzaju ładunku. Drewno zostało ułożone w niedozwolony sposób, a do jego zabezpieczenia kierowcy posłużył sznurek, sosnowe żerdzie oraz pasy mocujące, które były niedociągnięte. Tak fatalnie zabezpieczony ładunek mógł w każdej chwili zsunąć się podczas transportu i wypaść na drogę. Na szczęście funkcjonariusze Inspekcji Transportu Drogowego wydali kierowcy bezwzględny zakaz dalszej jazdy.
Jak się okazało, mężczyzna na polecenie swojego szefa załadował drewno w lesie na terenie Niemiec. Następnie udał się w podróż powrotną do fabryki w Szczecinku. Po interwencji ITD kierowca musiał przeładować ładunek na specjalny pojazd przystosowany do przewozu drewna, aby dalszy transport odbywał się zgodnie z przepisami. Pracodawca może spodziewać się natomiast sporej grzywny.
