Tak jest właśnie w tym przypadku. Kierowca Chevroleta nie ze swojej winy miał kolizję z…czołgiem. Mało kto może pochwalić się takim ”wyczynem”. Najważniejsze, że wojskowy pojazd nie sprasował całkowicie osobówki.
ad slot: art_zobacz_rowniez
ad slot: art_zobacz_rowniez_2
ad slot: art_tagi
