Policja analizując nagranie od razu założyła, że mężczyźni nie byli profesjonalistami. Zostali oni poparzeni w trakcie podpalenia, gdyż nie przewidzieli, że wybuch cieczy którą polali pojazd będzie tak duży. Ogień momentalnie zajął przód samochodu.
ad slot: art_zobacz_rowniez
ad slot: art_zobacz_rowniez_2
Podpalenie samochodu zakończyło się również tym, że spłonęły też dwie bramy garażowe, a nadpalony został pojazd stojący po przeciwnej stronie drogi. Obaj mężczyźni działali na najprawdopodobniej na zlecenie. Za wskazanie sprawców wyznaczono 5 tys. zł nagrody.
ad slot: art_tagi
