Ten sam kierowca chwilę później potrącił rowerzystę, choć bardziej trzeba mówić o tym, że to rowerzysta wjechał mu pod koła. Koniec końców wszystko zakończyło się tylko na kilku odrapaniach i siniakach. Jak wynika z relacji kierowcy, cała sytuacja zakończyła się w przyjaznej atmosferze.
ad slot: art_zobacz_rowniez
ad slot: art_zobacz_rowniez_2
ad slot: art_tagi
