Niejaki pan Zhang jechał sobie jak gdyby nigdy nic drogą ekspresową w pobliżu miasta Shaoxing w prowincji Zhejiang w Chinach, gdy nagle coś trafiło jego Mercedesa. Po szybkich oględzinach okazało się, że czarny żelazny pręt przeszywał przednią szybę i zatrzymał się w odległości mniejszej niż 2 centymetry od jego głowy. I tu warto zaznaczyć, że pan Zhang musi mieć żelazne nerwy – zbroja chyba nawet nie była pełna.
Kierowca niezwłocznie zatrzymał się i wezwał na miejsce zdarzenia policję. Według śledztwa policji czarny metalowy element wyglądał jak tylny zderzak ciężarówki. Wyleciał on z pod kół samochodu jadącego przez Zhangiem. Materiał wideo został nakręcony 26 marca rano przez lokalną policję drogową.

