ad slot: art_jedynka

W Nowym Dworze Mazowieckim zakorkowało się rondo. Kierowcy staliby godzinami, gdyby nie jeden myślący

Choć rondo zazwyczaj rozładowuje korki, to są sytuacje, w których i ono może stanąć na dobre. Warto wyciągnąć wnioski z nagrania takiej sytuacji z Nowego Dworu Mazowieckiego.

W Nowym Dworze Mazowieckim zakorkowało się rondo. Kierowcy staliby godzinami, gdyby nie jeden myślący
Podaj dalej
ad slot: art_dwojka

Do sytuacji na filmie umieszczonym na dole artykułu doszło w październiku ubiegłego roku. Wówczas rondo przy zbiegu ulicy Warszawskiej i drogi krajowej nr 85 kompletnie zamarło. Nie można było na nie ani wjechać, ani z niego zjechać.

W teorii, ponieważ zjazdy były niezakorkowane, ale stali przy nich kierowcy, którzy chcieli dojechać do kolejnych, które z kolei były zastawione przez im podobnych. Na wjazdach każdy też starał się jak najbardziej wjechać na rondo, choćby na wysokość zderzaka.

ad slot: art_zobacz_rowniez
ad slot: art_zobacz_rowniez_2

Szczęśliwie znalazł się wtedy jeden kierowca, który na nogach udał się do samochodów stojących na rondzie. W praktyce wystarczyło poinstruować jednego, aby kawałek się cofnął by udrożnić rondo. Dzięki temu jeden ze zjazdów został odblokowany i samochody ruszyły płynnie w dalszą drogę.

ad slot: art_tagi
ad slot: art_sticky_sidebar
ad slot: art_przeczytaj

Przeczytaj również