Ich metoda polegała na tym, że upatrywali sobie ofiary stojące przed bankomatem i w tym czasie dokonywali przebicia opony. Kierowca po wypłaceniu pieniędzy, jadąc samochodem, był obserwowany i kiedy w pewnym momencie orientuje się, że nie ma powietrza w oponie zaczyna podejmować kolejne kroki jak np. wymienia koło czy dzwoni po pomoc. Wówczas najczęściej nie zamykając samochodu. Wtedy do działania wkraczają sprawcy kradzieży, zabierając niespostrzeżenie z pojazdu torebkę, saszetkę, czy aktówkę wraz z zawartością.
Śledczy zgromadzili materiał dowodowy pozwalający na ogłoszenie podejrzanym sześciu zarzutów kradzieży powiązanych z uszkodzeniami mienia i włamań. W wyniku przestępstw pokrzywdzeni tracili pieniądze, dokumenty, telefony i przedmioty osobiste. Łączne straty wyniosły blisko 20 tysięcy złotych. Sąd Rejonowy w Lesznie na wniosek leszczyńskiej prokuratury aresztował dwóch podejrzanych na okres trzech miesięcy. Grozi im do 10 lat więzienia.
