– Zajęliśmy się wyjaśnieniem tej sprawy. Na podstawie opublikowanego nagrania dotarliśmy do jego autorów. Okazało się, że 19-latek ze swoją siostrą i kolegami posługiwali się wynajętym samochodem. Po wizycie funkcjonariuszy w miejscach ich zamieszania, zdecydowali się wydać oświadczenie – powiedział w rozmowie z polsatnews.pl rzecznik prasowy poznańskiej policji mł. insp. Andrzej Borowiak.
https://www.facebook.com/332551400182715/videos/446168432571619/
Po całym zdarzeniu ”grupa śmieszków” wydała w tej sprawie oświadczenie. „Film miał badać reakcję ludzi na działania przestępcze. Na skutek nagrania filmu nikomu nie stała się krzywda. Odpowiednie służby zajęły się sprawą i szybko ją wyjaśniły. Wniosek: w Poznaniu można czuć się bezpiecznie i w społeczeństwie nie występuje znieczulica” – czytamy na profilu „Spotted: MPK Poznań”.
Odpowiedzialność karna przewidziana jest wówczas, gdy ktoś świadomie wprowadził w błąd policję lub prokuratora. W tym przypadku wina leży po stronie organizatorów „inscenizacji”. Policja nie informuje, co grozi autorom nagrania. na ten moment prowadzona jest analiza prawno-karna.
Izrael: Rakieta trafiła w autostradę tuż obok przejeżdżających aut