Sprawa wyszła na jaw, gdy mężczyznę zauważyli policjanci pełniący służbę w rejonie Cmentarza Osobowickiego. Spostrzegli, że przejeżdżający kierowca taxi jest mocno zdenerwowany. Funkcjonariusze zatrzymali go na rozmowę i poprosili o jego prawo jazdy. Tak zaczęły się jego kłopoty.
Tragiczny wypadek. Lokomotywa pchała samochód przez 200 metrów
ad slot: art_zobacz_rowniezad slot: art_zobacz_rowniez_2
Brak dokumentu to jedno. Z każdą minutą wychodziły kolejne nieprawidłowości. Samochód formalnie nie był taksówką – nie miał odpowiednich wpisów w dokumentach. Jak już wspominaliśmy, auto nie posiadało ważnych badań technicznych. Funkcjonariuszy wciąż chcieli się jednak dowiedzieć, dlaczego kierowca był i jest taki nerwowy.
Przyznał, że spożywał wcześniej amfetaminę. Nie przyznał się jednak, że ją posiada przy sobie bądź w aucie. Kłamał, gdyż w samochodzie znaleziono woreczek z narkotykiem. Policyjny tester potwierdził też, że mężczyzna prowadził swoją fałszywą taksówkę pod jej wpływem.
Samochód trafił na strzeżony parking, a mężczyzna do ambulatorium, celem pobrania krwi do badań. Narkotyki zostały zważone i zabezpieczone. Fałszywy taksówkarz resztę doby spędził w policyjnym areszcie, czeka go sąd i kilka poważnych zarzutów.
Kierowca Audi jechał ponad 200km/h, bo dziewczyna prosiła żeby ją rozbudził