Funkcjonariusze Inspekcji Transportu Drogowego skierowali ją do najbliższy punkt kontrolnego. Okazało się, że pojazd o dopuszczalnej masie całkowitej do 26 ton w rzeczywistości ważył z przewożonym ładunkiem aż 39 ton.
Motocykliści schronili się przed deszczem pod wiaduktem. Wszystkich rozjechał dostawczak
ad slot: art_zobacz_rowniezad slot: art_zobacz_rowniez_2
Inna kwestia, że stan techniczny auta pozostawiał wiele do życzenia. Ciężarówka poruszała się po drodze mając popękane tarcze hamulcowe. W dodatku kierowca jechał z niewypisaną wykresówką w tachografie, bo jak twierdził – odstawia auto do mechanika.
Za stwierdzone nieprawidłowości inspektorzy ukarali kierowcę mandatem, a przewoźnik może liczyć na wysoką karę.