Nie jest tajemnicą, że nad Francuzem gromadzą się czarne chmury i jego przyszłość w Red Bullu stoi pod bardzo, ale to bardzo, dużym znakiem zapytania. Nie ukrywa ego sam Christian Horner, który daje do zrozumienia wprost, że nie będzie tolerował takich wyników, gdyż potencjał zespołu jest znacznie większy.
Christian Horner: W czołówce walczy tylko jeden z naszych bolidów. To na pewno szkodzi naszej pozycji, zwłaszcza w mistrzostwach konstruktorów. Na Węgrzech wywalczyliśmy tyle samo punktów co Ferrari, ale wiemy, że powinniśmy byli zdobyć ich więcej. Pierre bardzo potrzebuje wolnego czasu. Musi przyjrzeć się pierwszej połowie sezonu i wyciągnąć wnioski przed kolejnymi wyścigami. Jeśli chcemy powalczyć z Ferrari, Pierre musi kończyć wyścigi na wyższych pozycjach. Potrzebujemy Pierre’a, który ściga się z Ferrari i Mercedesami. Zrobimy wszystko, aby mu w tym pomóc. Zamierzamy pozostawić go w bolidzie co najmniej do końca roku, ale desperacko potrzebujemy tego, aby lepiej wykorzystywał potencjał bolidu.
ad slot: art_zobacz_rowniezad slot: art_zobacz_rowniez_2
Zdecydowanie lepiej prezentuje się drugi z kierowców Red Bulla. Max Verstappen nie tylko daje się w kość Ferrari, ale również Mercedesowi. Tym samym udowadnia, że słowa Hornera nie są tylko wymysłem.
