Naczelnik śląskiego wydziału Prokuratury Krajowej Tomasz Tadla powiedział m.in., że sąd uznał, że dowody wskazują na duże prawdopodobieństwo popełnienia przez podejrzanego zarzucanych mu czynów, a materiał dowodowy jest już zgromadzony w takim stopniu, że nie ma obawy matactwa i przeprowadzenie dalszych czynności w postępowaniu.
Wobec tego środek zapobiegawczy w postaci aresztu nie jest konieczny. SportoweFakty informują z kolei, że według ich źródeł sąd nie przychylił się do wniosku prokuratury o areszt, podważając tym samym wiarygodność świadka i jakość zarzutów formułowanych przez niego zarzutów.
https://www.youtube.com/watch?v=slrJWLeFenM
Wiadomo, że były zawodnik MMA nie przyznaje się do winy i jest zbulwersowany całą sprawą. Mamed K. złożył obszerne wyjaśnienia i zadeklarował pełną otwartość i chęć wyjaśnienia sprawy. Nie zmienia to jednak faktu, że łącznie ma postawionych jedenaście zarzutów.
Jak poinformowała prokuratura: ”Mamedowi K. postawiono siedem zarzutów paserstwa samochodów kwalifikowane z art. 291 par. 1 kodeksu karnego oraz jeden zarzut usiłowania paserstwa z art. 13 par. 1 kk w zw. z art. 291 par. 1 kk. Podejrzany dopuścił się tych czynów od kwietnia 2016 roku do lutego 2017 roku.Jest on również podejrzany o nakłonienie w kwietniu 2017 roku w Warszawie i Rybniku innych osób i kierowanie wykonaniem przestępstwa polegającego na spaleniu dwóch samochodów kwalifikowane z art. 18 par. 1 i 2 kk w zw. z art. 288 par. 1 kk.
Ponadto usłyszał on zarzuty użycia w październiku 2018 roku w Olsztynie przemocy i naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy Policji w celu zmuszenia ich do zaniechania zatrzymania i przymusowego doprowadzenia innej osoby kwalifikowane z art. 222 par. 1 kodeksu karnego i art. 224 par. 2 kk oraz znieważenia funkcjonariuszy Policji kwalifikowane z art. 226 par. 1 kk”