Według danych IEA, liczba pojazdów całkowicie elektrycznych (BEV), wodorowych (FCEV) oraz hybryd plug-in (PHEV) na światowych drogach osiągnęła w 2017 r. poziom 3,1 mln egzemplarzy (wzrost o 54% r/r).
W ubiegłym roku sprzedano łącznie ponad 1 mln samochodów elektrycznych (o 54% więcej niż w 2016 r.), z czego połowę (580 tys.) w Chinach. Drugie miejsce zajęły Stany Zjednoczone z wynikiem 280 tys. sztuk.
Po drogach Państwa Środka porusza się obecnie 1,23 mln pojazdów z napędem elektrycznym (40% globalnej floty EV), w Europie 0,82 mln, w USA 0,76 mln, zaś w pozostałych częściach świata – 0,3 mln.
W ubiegłym roku największy udział EV w rynku nowych pojazdów odnotowano w Norwegii (39,2%), na Islandii (11,7%) oraz w Szwecji (6,3%). Na kolejnych miejscach uplasowały się Chiny (2,2%), Niemcy (1,6%), USA (1,2%) oraz Japonia (1,0%).
IEA podsumowała również stan rozwoju infrastruktury ładowania pojazdów elektrycznych. Według danych Agencji, w 2017 r. liczba prywatnych stacji ładowania EV zainstalowanych w domach i zakładach pracy wynosiła niemal 3 mln sztuk. Dla porównania, liczba publicznie dostępnych stacji ładowania osiągnęła pułap ok. 430 tys., z czego 110 tys. stanowiły urządzenia szybkie. W najbliższej przyszłości obecny trend w zakresie infrastruktury nie ulegnie zmianie – zdecydowana większość właścicieli EV będzie ładować swoje samochody w domach.
IEA przedstawiła ponadto dwa scenariusze rozwoju elektromobilności w kolejnych latach: według pierwszego z nich, liczba pojazdów elektrycznych na drogach wzrośnie w 2030 r. do 125 mln sztuk. Prognoza zakłada, że aktualna polityka klimatyczna oraz związane z nią plany nie ulegną zmianie. Według drugiego scenariusza, przewidującego większy nacisk na rozwój ekologicznego transportu, do 2030 r. po drogach na całym świecie będzie jeździło 228 mln EV.
Źródło: orpa.pl


