Mimo przebitej opony na odcinku Służewiec warszawski duet zajmował 6. lokatę po pierwszej pętli rajdu. Niestety szanse na awans stracili na drugim przejeździe odcinka Ptak Warsaw Expo, gdzie w wyniku niewłaściwego doboru opon uzyskali dopiero 18 rezultat i spadli o 3 oczka w klasyfikacji po 5. odcinkach. Mimo świetnego czasu (5. miejsce) na wieńczącym rajd odcinku Bemowo nie zdołali już awansować.
Klasyfikowane osobno Kryterium Karowa, Maciek z Marcinem pokonali niezłym tempem i po swoim przejeździe pojawili się na pozycji liderów. Uzyskany czas 02:21,93 nie wystarczył jednak na utrzymanie prowadzenia i finalnie zajęli 7. lokatę.
Zwycięzcami 54. Rajdu Barbórka, jak również Kryterium Karowa, zostali aktualni Mistrzowie Europy, Kajetan Kajetanowicz i Jarek Baran.
Maciek Oleksowicz:
Plan został wykonany i po dłuższej przerwie w startach poszło nam całkiem nieźle. Szkoda trochę tej straty na 5 odcinku, gdzie chyba nie trafiliśmy z właściwym doborem opon. Z reszty przejazdów jesteśmy zadowoleni. Nie popełniliśmy znaczących błędów, na czym nam zależało i pokazaliśmy całkiem niezłe tempo. Marcin mimo, że zazwyczaj zasiada za kierownicą, doskonale sprawdził się w roli pilota, choć jak stwierdził, trudno się skręca zeszytem z notatkami. Sama Karowa poszła nam całkiem dobrze ale nie spodziewaliśmy się tak śliskiej części na kostce, gdzie podczas pierwszego podjazdu uciekło na kilka cennych sekund. Ogólnie całą imprezę kończymy z uśmiechem na twarzy i cieszy nas to, że mogliśmy być częścią tego wspaniałego widowiska. Dziękuję zespołowi za cały wkład pracy oraz kibicom i przyjaciołom za wsparcie i doping. Zasłużone gratulacje dla Kajtka i Jarka bo pokazali najwyższą klasę. Czapki z głów Panowie.
Marcin Sienkiewicz:
To była wielka przyjemność móc wystartować u boku Maćka zwłaszcza w takiej prestiżowej imprezie jak Rajd Barbórka. Zaliczyliśmy całkiem dobry występ i zgodnie z planem dobrze się bawiliśmy. Chyba nieźle sprawdziłem się w nietypowej dla mnie roli pilota, co nie jest łatwe kiedy startuje się z szybkim kierowcą w tak szybkim samochodzie. Ustrzegłem się większych błędów i to mnie bardzo cieszy.
Jeszcze raz dziękuję Maćkowi za możliwość startu, zespołowi Fast Forward za perfekcyjne przygotowanie samochodu a kibicom i znajomym za doping i wspaniałą atmosferę. Na koniec wielkie gratulacja dla Kajtka i Jarka za niewiarygodne tempo i zwycięstwo.

