
Plomba na skrzyni biegów Fiesty WRC Jipocar Czech National Team była zerwana, naruszając przepisy mistrzostw.
Menedżer zespołu, Quirin Muller przyznał, że nie ma problemu z samą zasadą, ale sposobem w jaki została wdrożona w życie. Muller przyznaje, że zespół podążał dokładnie taką samą procedurą w Portugalii i nie otrzymał kary.
Zespół prywatny ma ograniczoną liczbę skrzyni biegów, co oznacza iż między rajdami muszą zrywać plomby celem dokonania niezbędnych napraw.
Muller powiedział dla brytyjskiego Autosportu: – To niesprawiedliwe. To zniszczyło rajd Martina. Mogli zawiesić karę, ale 5 minut? Jesteśmy zespołem prywatnym i nie jesteśmy tu po to, by walczyć o podium. To pokazało nam, że zespoły prywatne nie są potrzebne w mistrzostwach.
Prokop, który wystartował w 117 rundach WRC, w 2009 roku zdobywając tytuł juniorski, ukończył rajd na 11. miejscu, jednak gdyby nie kara walczyłby o lokaty w czołowej ósemce.
Przyznał też, że to ostudziło jego zapał odnośnie WRC, a w najbliższej przyszłości skoncentruje się na przygotowaniach do drugiego startu w Rajdzie Dakar. – Wszystko, czego potrzebowaliśmy, to rozmowa – mówił Prokop. – Mam inne projekty i teraz patrzę na wszystko z nieco innej perspektywy. Nie chcę już tutaj być. Dlatego skupię się na pracy nad autem na Dakar. Zrobimy kolejne testy, a pod koniec sierpnia wezmę udział w kolejnym rajdzie cross-country.
Dyrektor rajdu z ramienia FIA Jarmo Mahonen przyznał, że kwestia będzie wymagała poprawy w przyszłości. – Przepisy są jasne i dlatego podjęliśmy decyzję o nałożeniu kary – mówi. – Sędziowie poinformowali jednak zawodnika, że jeśli pojawią się jakiekolwiek nowe dowody w tej sprawie, będzie można przyjrzeć się jej jeszcze raz. Rozumiem jednak zawodnika i jego frustrację. To potwierdza moje prywatne zdanie, że nie możemy mieć takich samych zasad dla zespołów fabrycznych i prywatnych.